czwartek, 11 lutego 2016

KIEDY ŚPI...

Spała… to nie możliwe… moja malutka –A– spała prawie 4 godziny…

Wiecie co to znaczy dla matki… dla matki, która zawsze ma ręce pełne roboty i głowę pełną obowiązków domowych…?

To kawa spokojnie wypita, gdy jeszcze jest gorąca…

To spokojna i długa rozmowa telefoniczna z mamą… i z babcią, której wyłączyli prąd, i która siedziała sama w piwnicy i pilnowała, aby jej piec nie wygasł… Ach gdyby mieszkała bliżej…

To spokojnie bez pośpiechu przeczytane e-maile… i  news’y internetowe…

To pochłonięte przeze mnie słowa i myśli przelane na posty przez innych blogerów, których często czytam…

To post przemyślany i spokojnie napisany na moim blogu…

Tym razem to także zapomnienie o wszystkich brudnych naczyniach stojących w kuchni, ubraniach czekających na poskładanie i schowanie do szafy, o zabawkach porozrzucanych...

Myślę, że czasem trzeba o tym zapomnieć... tak dla naszego dobra...

Ale i myśli… myśli matki, które zawsze krążą wokół dzieci… czy aby ją jakaś choroba nie dopadnie… przecież nigdy tak długo nie śpi… ma katar… oby nic się z tego kataru większego nie rozwinęło…

Teraz siedzi spokojnie na sofie… patrzy na bajkę… musi dojść chyba do siebie… 

taka spokojna… 

-D-

Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz