Spała… to nie możliwe… moja malutka –A– spała prawie 4
godziny…
Wiecie co to znaczy dla matki… dla matki, która zawsze ma
ręce pełne roboty i głowę pełną obowiązków domowych…?
To kawa spokojnie wypita, gdy jeszcze jest gorąca…
To spokojna i długa rozmowa telefoniczna z mamą… i z babcią, której wyłączyli prąd, i która siedziała sama w piwnicy i pilnowała, aby jej piec nie wygasł… Ach gdyby mieszkała bliżej…
To spokojnie bez pośpiechu przeczytane e-maile… i news’y internetowe…
To pochłonięte przeze mnie słowa i myśli przelane na posty
przez innych blogerów, których często czytam…
To post przemyślany i spokojnie napisany na moim blogu…
Tym razem to także zapomnienie o wszystkich brudnych naczyniach stojących w kuchni, ubraniach czekających na poskładanie i schowanie do szafy, o zabawkach porozrzucanych...
Myślę, że czasem trzeba o tym zapomnieć... tak dla naszego dobra...
Ale i myśli… myśli matki, które zawsze krążą wokół dzieci…
czy aby ją jakaś choroba nie dopadnie… przecież nigdy tak długo nie śpi… ma
katar… oby nic się z tego kataru większego nie rozwinęło…
Teraz siedzi spokojnie na sofie… patrzy na bajkę… musi dojść
chyba do siebie…
taka spokojna…
-D-
Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.
Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz