piątek, 15 kwietnia 2016

COTTON BALLS ...

Dziś taki post kreatywny... a co ...

Też czasem uda nam się coś z dziewczynami zrobić...
Może nie zawsze jest to jakieś super... ale ważne że zrobione własnoręcznie... wspólnie...

Oglądając blogi wnętrzarskie i nie tylko napotykam się na Cotton Balls Light i mimo, że tak naprawdę nie widziałam ich jeszcze "na żywo" to bardzo mi się spodobały...
Jednak ich cena już nie koniecznie... bo za sznur z 10 kulkami trzeba zapłacić od ok. 50zł...

Cotton Balls robią furorę od dłuższego czasu i wydaje mi się, że jeszcze długo będą cieszyć się zainteresowaniem...
Są świetne przy dekorowaniu pokoju małej księżniczki, ale i dodadzą ciepła sypialni rodziców...
Są piękne i urocze...
Mogą być dodatkowym źródłem światła, co może zupełnie odmienić charakter wystroju i nadać mu przytulności...

Długi czas zbierałam się z zamiarem zakupu, niestety często ceny szybko sprowadzały mnie na ziemię...
Pojawiają się wprawdzie czasem w dyskontach i ich cena jest niższa, bo można je kupić nawet za 25zł... ale rozchodzą się wtedy jak ciepłe bułeczki... i mi niestety nie udało się ich jeszcze kupić...

Dla tych, którzy jeszcze się nie spotkali z Cotton balls lights napiszę, że to kolorowe kule wykonane z bawełnianego sznurka, umocowane na kablu z małymi żaróweczkami. 


Wydaje mi się, że ta oryginalna ozdoba może znaleźć się w każdym domu, gdy jego właściciel tylko tego chce... ;)
Ponieważ przy odrobinie zdolności manualnych i dobrych chęci można je wykonać samemu...

Dlatego postanowiłam, że i my spróbujemy same zrobić takie Cotton Balls... na razie bez światełek... (bo tych jeszcze nie kupiłam)
Zobaczymy co z tego u nas wyjdzie...

Oczywiście jak to ze mną bywa materiały potrzebne do zrobienia tych kulek kupiłam już dość dawno ... i tak sobie leżały i czekały... 
czekały na swoją kolei... i na nasz czas...

Ale wczoraj się udało... a to dzięki naszej malutkiej -A-, która postanowiła spać całe popołudnie...
Jak zasnęła mi w samochodzie przed 17... tak spała do rana... 
oczywiście obudziła się kilka razy... 
bo przecież nie była by sobą, gdyby nie było małych pobudek... 
ale napiła się i spała dalej...

Dlatego mogłyśmy z dziewczynkami zabrać się do pracy...
Nie udało nam się tych kulek zrobić dużo... bo w sumie zrobiłyśmy 4... ale każda z nas robiła to pierwszy raz...
Jak dziewczynki poszły już spać... dorobiłam jeszcze 4 kulki... więc w sumie mamy ich 8 sztuk...

Tylko, że chyba zrobiłyśmy jeden błąd... nie posmarowałam ich wczoraj klejem... bo już późno było... i odłożyłam to na dzisiejszy dzień...
Niestety dziś rano zauważyłam, że z baloników uszło nieznacznie powietrze...
Dlatego nie czekając na dziewczyny jak wrócą ze szkoły... zrobiłam balonikom klejową kąpiel i odwiesiłam na 24 godziny do wyschnięcia...

Ciekawe co z tego będzie...

A teraz napiszę Wam jak się do tego wszystkiego zabrałyśmy...

Przede wszystkim zacznę od tego, że inspiracji oczywiście szukałam w internecie...
I tak ...
Jedne dziewczyny robią Cotton balls z kordonka..., inne ze sznurka..., inne z gazy... a jeszcze inne z bandaża...
Jedne używają już kolorowych kordonków..., inne białych a potem je farbują na różne sposoby...
Jedne dziewczyny robią kule "na mokro" mocząc kordonek w kleju i owijając takim mokrym kordonkiem balonik..., inne robią to "na sucho", tzn. najpierw owijają balonik a potem moczą w kleju...

Ja wybrałam metodę, która wydała mi się najprostsza i najmniej brudząca... co jest wielkim atutem przy pracy z dziećmi...

No to do rzeczy...

Cotton balls lights – co będzie potrzebne

Do zrobienia dekoracyjnej girlandy świetlnej potrzebne będzie:
  • kilkanaście małych baloników na wodę
  • kolorowe, bawełniane sznurki (najlepiej kilka kordonków)
  • klej Magic lub klej Wikol, którego użyję na pewno do kolejnych kulek, bo Magic niestety jest mały i potrzeba go dużo... Niektóre dziewczyny polecają też Klej do tapet  w płynie, który zasycha na przezroczysto. To jest bardzo ważne!
  • woda
  • pompka do balonów - nadmuchanie ich ustami jest trudne, nawet bardzo trudne, bardzo bolą policzki..., dlatego lepiej mieć pompkę...
  • nożyczki
  • miseczka
  • pędzelek
  • suszarka na bieliznę..., wieszaki na ubrania...
  • stare gazety do położenia na podłogę w miejscu gdzie będziemy suszyć kulki...
  • szpilka
  • komplet ledowych lampek choinkowych (najlepiej na białym kablu)
  • i ewentualnie klej na gorąco...

Bawełniane Girlandy Świetlne – jak zrobić?

Zrobienie cotton balls nie jest trudne, ale za to czasochłonne. Ale mam nadzieję że efekt końcowy warty będzie tego czasu który poświęcimy na pracę.

1. Na początek nadmuchujemy baloniki, tak aby powstały kształtne kule u nas o średnicy ok. 8 centymetrów (wszystkie powinny być jednakowe)... 
Ja zawiązałam baloniki tak po prostu... ale następnym razem przewiążę je jeszcze kordonkiem, aby mieć pewność, że powietrze nie wyjdzie z balonika zanim kule wyschną...

2. Następnie kordonkiem owijamy nasze baloniki... owijamy, owijamy i owijamy... pamiętając aby zachować kształt kuli... W pewnym momencie wyczujecie jak należy to robić by były okrągłe, ale pewne jest jedno nasze nie są idealnie okrągłe... ale są nasze...


3. W miseczce rozrabiamy klej z wodą... 

I tu proporcje też są podawane różne...
Jedne dziewczyny piszą aby dać 2 miarki kleju na 1 miarkę wody...,
Inne że mogą to być proporcje 1:1..., 
Ale i są dziewczyny, które podają proporcję 1:2, czyli jedną część kleju na dwie części wody... 
Ja chciałam zachować tę ostatnią proporcję... 
niestety nie wiem czy mi się to udało... 
Ale wiem, że w kordonek bardzo wsiąkała ta mieszanka kleju i wody... przez co zużyłam na te 8 kulek o średnicy ok. 8cm, może 8,5cm aż dwie tubki kleju Magic... 
Czytałam, że inne dziewczyny zużywają mniej...


 4. Następnie wszystkie baloniki wieszamy w miejscu, w którym będą mogły spokojnie wyschnąć...
Ja moje powiesiłam w pralni na suszarce na bieliznę... 
Na podłodze pod miejscem, w którym wiszą położyłam starą gazetę bo kapie z nich klej...



5. Teraz czekamy... podobno 24h... i będziemy czekać... aż nasze kule wyschną...

6. Jutro przebijemy baloniki szpilką i przez dziurkę, która powstała w miejscu gdzie balonik był zawiązany wyciągniemy ze środka, mam nadzieję twardej kulki, pozostałości po baloniku...

7. Do gotowych Cotton balls należy włożyć lampki choinkowe... jeśli nie chcą sie trzymać to dziewczyny polecają albo przyszycie ich do kulek na pomocą nitki... albo przyklejenie ich klejem na gorąco... 

Napiszę Wam jeszcze, że najbardziej pomocny był film Klaudii, który możecie obejrzeć na youtube...
https://www.youtube.com/watch?v=SJHhpGtQGyg

-D-

Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.

2 komentarze:

  1. Poradziłyscie sobie doskonale. Masz piękne cotonki, ja też się zabieram za zrobienie ale jakoś tak zawsze odkladam.
    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo... także w imieniu moich córeczek... :)
    Jak już kupimy lampki i dorobimy jeszcze kulek to na pewno zaprezentuję efekt końcowy...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń