poniedziałek, 16 maja 2016

DZIEŃ RADOSNEJ NIESPODZIANKI...

 

Każdy dzień mija...
Ucieka...
Odfruwa jak motyl...
Minął też dzień Wczesnej Komunii Świętej naszej -O-...
Dzień ważny nie tylko dla niej, ale i dla całej naszej rodziny...

Dzień Pierwszej czy Wczesnej Komunii Świętej jest zawsze dniem szczęśliwym...
Jest dniem, w którym dziecko dostaje to co jest najważniejsze - samego Pana Jezusa, ukrytego w Małej Hostii Białej...
Jest dniem radosnej niespodzianki...
Jest wielkim przeżyciem dla naszych dzieci...

Nie zapominajmy o tym i nie dajmy się zwieść wszechobecnej komercji...


Tak bardzo się cieszę, że moja córka przystąpiła do Wczesnej Komunii Świętej...
Młodsze dzieci z głęboką i żywą wiarą oraz z wielkim wzruszeniem przystępują do Komunii Świętej. Z autentyczną miłością do Pana Jezusa. 
Wydaje mi się, że nie są jeszcze tak bardzo skażone materializmem, który obserwuje się u starszych dzieci. Widzę, że im dzieci są młodsze, tym bardziej niewinne, a im bardziej niewinne, tym bardziej są otwarte na wiarę i na miłość Bożą. 
Wybierając taką formę przeżywania tego sakramentu dla swoich dzieci (starsza córka też była we Wczesnej Komunii Świętej) to my rodzice staramy się dobrze przygotować własne dzieci. Wraz z nimi uczestniczymy w dodatkowych katechezach, które odbywają się w salkach przy probostwie, wspólnie się tam modlimy. W domu również jest czas wówczas na rozmowę o wierze, bowiem wraz z dzieckiem, które przecież jeszcze nie zawsze umie dobrze czytać i pisać, uzupełniamy zeszyt z katechezy.  
Dodatkowo co jest dla mnie bardzo wzruszające i ważne dziecko przystępuje do Komunii wraz z rodzicami. Te przeżycia są wówczas bardziej wewnętrzne... 
Ja osobiście musiałam się bardzo powstrzymywać, aby się nie popłakać i to kilkukrotnie... Łzy wzruszenia napływały mi do oczu już przed probostwem, kiedy to błogosławiliśmy nasze dzieci przed uroczystą procesją do Kościoła, a i potem gdy moja córeczka osobiście uczestniczyła w Modlitwie Wiernych i gdy przyjmowała Komunię Świętą, i gdy radośnie wraz z innymi dziećmi dziękowała Panu Jezusowi za ten dar.
Były to bardzo wzruszające chwile dla mnie...


W tym dniu każdemu z nas przypomniał się dzień naszej Pierwszej Komunii Świętej...
Prababcie, babcie i mamy, ale i tatusiowie, dziadkowie, i myślę że, i pozostali goście...
wspominają...
swoje przygotowania do Pierwszej Komunii Świętej...
swoje pierwsze książeczki do nabożeństwa...,
swoje białe sukienki, czy odświętne ubrania..., 
wianki...
ale i wspominają swoją ówczesną modlitwę do Pana Jezusa... i ten najważniejszy moment przyjęcia Jezusa do naszego serca...

Wzruszamy się Świętem naszego dziecka i przypominają nam się nasze wzruszenia...


Kochana Córeczko przyjęty Sakrament Pierwszej Komunii Świętej wlewa w Twe czyste serduszko Pokój Boży i pozwala widzieć więcej niż dotąd. Rozejrzyj się uważnie, a zobaczysz znaki obecności Boga dookoła Ciebie...

Kochanie życzę Ci, aby Pan Jezus, którego przyjęłaś do swojego serca, pozostał z Tobą na zawsze i aby zawsze był Twoim najlepszym Przyjacielem...

Kochanie życzę Ci także, abyś pamiętała o Panu Jezusie, którego nie widzimy, a któremu zawdzięczamy tak wielkie przeżycie na całe życie..., 
nawet wtedy, gdy wianek już zwiędnie, a biała sukienka będzie za krótka... 
Gdy pozostaną już tylko wzruszenia tego Dnia Twojej Wczesnej Komunii Świętej...


Kochana Córeczko, Pierwsza Komunia już za Tobą, skończył się też już Biały Tydzień. Pamiętaj proszę, że poza za tymi wszystkimi prezentami otrzymałaś ten Najpiękniejszy - Pana Jezusa.
Pamiętaj, że Jezus, choć niewidzialny, jest najważniejszy.
W życiu, to co najważniejsze, zawsze jest niewidzialne.


-Dorota-

Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz