czwartek, 13 października 2016

JAK JA NIE LUBIĘ TAKIEJ JESIENI...

Ostatnie dni nas nie rozpieszczają...

Jest zimno i bardzo szaro...
Ciągle pada deszcz...
Dni robią się coraz krótsze...
Wydaje mi się, że wstaję w środku nocy..., bo przecież za oknem jeszcze ciemno gdy dzwoni budzik...
Gdzie podziała się ta piękna polska złota jesień...?
Brakuje słońca, ciepła i energii...
Dzieci chorują... jedno po drugim... a i mnie dzisiaj dopadło jakieś choróbsko...
Rano brak chęci do wstania z łóżka... a i potem w ciągu dnia trudno się zmobilizować do czegokolwiek...

W taką pogodę najlepiej zrobić sobie pyszną aromatyczną kawę lub herbatę z domowym sokiem malinowym i otulić się ciepłym miękkim kocem i powspominać słoneczne, wakacyjne chwile...
Poprawy humoru coraz częściej szukam w zdjęciach pełnych chorwackiego słońca...

Uciekam myślami do minionych wakacji... wspominam... i już planuję kolejne...

Tym razem odwiedziliśmy to samo miejsce w Chorwacji co w tamtym roku... a i tak zwiedziliśmy kilka nowych zakątków...
Do Chorwacji jeździmy po to aby cieszyć się słońcem... ciepłym morzem... 
Cieszyć się wspólnie spędzanymi ciepłymi, romantycznymi wieczorami...

 i pięknymi widokami...

Chcemy mieć pewność, że będzie ciepło i nie będzie padał deszcz... niestety nasze polskie bałtyckie morze choć piękne i urokliwe... nie daje 100% pewności na piękną wakacyjną pogodę...

Choć w tym roku i w Chorwacji zdarzyły nam się 2 chłodne i trochę deszczowe dni... 

Mieliśmy też okazję obserwować burzę nad chorwackimi wyspami...
Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć błyskawic, które co chwilę było widać na niebie...

Ale dzięki temu odkryliśmy nowe oblicze Chorwacji i jej klimatu...
Od samego początku Chorwacja i w tym roku zaczęła nas zaskakiwać...
Jeszcze w drodze na Zadarską riwierę naszym oczom pojawiła się dziwna mgła... która wyglądała jakby paliły się duże obszary... unosiła się w górę jak dym...

Trochę był to dla nas szok... bo w dzień, w który wybraliśmy się do Trogiru... padał deszcz... a temperatura na trasie spadła do 17 stopni C...
W ten pochmurny dzień, w drodze do Trogiru nad masywem górskim unosiły się piękne białe chmury... taka puchowa kołderka... zjawisko było przepiękne mimo chłodu... zdjęcia niestety nie oddają tego uroku... dodatkowo były robione w czasie jazdy samochodem...



Trogir nas bardzo nie zaskoczył...  
Jest ładnym miastem...
Wprawdzie nie zwiedzaliśmy wewnątrz zabytków (muszą jeszcze na nas poczekać - uznaliśmy, że z małymi dziećmi to nie zbyt dobry pomysł)...  ale...
Ale wydaje mi się, że jeśli ktoś był w Dubrowniku, który jest niesamowity, czy w Splicie a nawet w Zadarze... to inne miasta choć piękne już tak bardzo nie zachwycają...   

Myślę, że wiecie co mam na myśli...

To tak jak z Plitwickimi Jeziorami i parkiem KRKA... najpierw byliśmy w Parku Plitwickich Jezior, który wywarł na nas takie ogromne wrażenie, że jak potem pojechaliśmy do KRKA, to uznaliśmy że to nie jest to... piękny park ale już nas tak nie ujął jak Plitvickie Jeziora, mimo możliwości kąpieli przy wodospadzie... (zresztą woda była okropnie zimna)...

Albo Riwiera Makarska... te widoki... piękny kolor wody... masyw górski Biokovo... i te urocze małe miejscowości... jak ktoś najpierw pozna tę riwierę i się w niej zakocha, to potem szuka tego gdzie indziej...

Obecnie, ze względu na małe dzieci w naszej ekipie, decydujemy się na wyjazdy bliższe... Nasz wybór padł na Północną Dalmację, a dokładniej Riwierę Zadarską... i ją na razie odwiedzamy i zwiedzamy...
Głównym dla nas obecnie atutem jest brak kamieni w wodzie... 
Dzieci mogą bezpiecznie i wygodnie bawić się  w morzu, bo na dnie jest drobniutki żwirek, który jest jak piasek, tylko jest ciemno szary...
Dzieciom nawet udało się z niego robić różne budowle...

Podobno ta część Adriatyckiego Wybrzeża, na której znajduje się Riwiera Zadar jest najbardziej różnorodna, obfituje w małe zatoki, wyspy i wysepki...
Pomału ją odkryjemy... i jej piękno... bo całe wybrzeże Chorwackie jest na pewno piękne...
Na tym kawałku wybrzeża Morza Adriatyckiego rozpościera się wiele starych miasteczek z bogatym dziedzictwem kulturowym...
Najważniejszym miastem riwiery jest oczywiście Zadar ze swoją bogatą historią i licznymi zabytkami...
Innym ważnym historycznym miejscem w okolicy, który odwiedziliśmy jest Nin – miasto królów. Bardziej na północ jest miasto Biograd, które było kiedyś miejscem koronacyjnym królów...
Następnym razem chcemy wybrać się na jakieś wyspy, chcemy zobaczyć Pakostane, położone z jednej strony nad morzem, z drugiej nad jeziorem Vransko i pewnie jeszcze kilka innych miejsc...


Ale miało być o pięknej słonecznej Chorwacji a jak na razie to o deszczu i o zabytkach...

O miejscach, które odwiedziliśmy postaram się w niedalekiej przyszłości trochę napisać...
a teraz zdjęcia z pięknej słonecznej Chorwacji...






Dziękuję, że tu zajrzałaś/-eś i zapraszam ponownie.

-Dorota-
Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz