wtorek, 13 grudnia 2016

GDZIE UCIEKŁA TA ŚWIĄTECZNA ATMOSFERA...

Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie czuję tych nadchodzących Świąt...

U większości osób już choinki się pięknie prezentują...
Domy są wysprzątane... 
Wszystko pachnie świeżością...
Piękne świąteczne dekoracje wyglądają z każdego zakamarku...
Prezenty już czekają zapakowane...
Pierniczki już upieczone...

A u nas tak mało świątecznie... 

Trochę udało mi się udekorować kominek na Mikołajki i tyle...

Tyle rzeczy mam jeszcze do zrobienia...

Tych codziennych... a gdzie reszta...

Pranie goni pranie... kosz pełny brudnych ubrań... pralnia zawieszona wypranymi rzeczami... w miskach czekają ubrania na poskładanie... a część już na włożenie do szaf...

Zmywarka codziennie czeka na wyładowanie a kolejne sterty brudnych naczyń na włożenie... 

Zabawki dopiero co posprzątane znów leżą wszędzie...

Obrazków całe sterty leżą na stoliku... cała trójka uwielbia rysować... więc i obrazków wszędzie pełno... no i żadnego przecież nie można wyrzucić...

Z każdego kąta uśmiechają się do mnie złowrogo rzeczy, które wymagają uprzątnięcia... 

Wystarczy, że choć raz odpuszczę... i potem tak trudno jest się z tego wszystkiego wygrzebać...

Dodatkowo jak na złość choroba goni chorobę... ostatnio jelitówka... niestety... i mnie dopadła...

I tak jakoś przez to wszystko chęci brak... do czegokolwiek...

Zaczytuję się w postach innych mam, które sobie tak super radzą...
a mnie niemoc jakaś dopadła... jakaś apatia...

Ta monotonia codziennych obowiązków mnie przytłacza...
Jestem ostatnio taka jakaś przygnębiona... zniechęcona do działania...
Czuję się bezsilna... nie potrafię się temu przeciwstawić...
Dlaczego...?
Przecież już za chwilę wracam do pracy... to są ostatnie dni, które mogę w pełni wykorzystać...
Więc dlaczego nie potrafię...?

Dziękuję za tę chwilę poświęconą na przeczytanie mojego posta... dziś niestety dość przygnębiającego, ale cóż tak się dziś czuję... nie zawsze jest świetnie...
Zapraszam ponownie...
Mam nadzieję, że będzie bardziej optymistycznie...

-Dorota-
Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.

2 komentarze:

  1. To pewnie tylko taka chwilowa niemoc a może zbyt dużo od siebie wymagasz... Wszystko nie musi być perfekcyjnie zrobione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Faktycznie mam pewne skrzywienie do perfekcjonizmu, ale nie w porządkach... tu dawno odpuściłam... ale nie ukrywam że bardzo mnie to denerwuje... chciałabym mieć fajnie posprzątane w każdym kącie... Niestety nagromadziło się trochę wszystkiego i teraz trudno się z tego wygrzebać... Na razie niestety niemoc trwa dalej... tzn. działam, ale tej radości w tym wszystkim brak... :(

      Usuń