środa, 2 listopada 2016

POWTÓRKA Z ROZRYWKI... :(

Dziś będzie króciutko...

Nawet w sumie tylko na zasadzie zanotowania kolejnego wydarzenia w naszym życiu...
Niestety przykrego wydarzenia...

Może kiedyś czas pozwoli abym o tym trochę więcej napisała... dziś nie mam siły...

Miał być inny post... 
Post o pasji... i miłości do koni...
Nie o mojej pasji miał być to post... bo ja koni troszkę się boję...
Ale  pasji mojej najstarszej córy, która przeszło tydzień temu poprosiła mnie abym pojechała z nią do stajni na jej lekcje jazdy konnej...
Byłam, oglądałam, podziwiałam za zaangażowanie i odwagę...
Zrobiłam kilka zdjęć, którymi chciałam się tu z Wami podzielić...
Może jeszcze będzie okazja do pokazania tych kilku zdjęć, dziś tylko jedno...
Byłam dumna...


A dziś...
Dziś dalej jestem dumna, że jest taka dzielna...
Taka dzielna w znoszeniu bólu...

Moja najstarsza córeczka -J- na kolejnej lekcji jazdy konnej niestety spadła z konia...
Złamała sobie obie kości przedramienia prawego z przemieszczeniem... 
Powiem szczerze, że pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy... to ... "dobrze, że to tylko ręka..."
Ale nie jest dobrze... teraz jesteśmy w domu i czekamy na kontrolne RTG, które pokaże co dalej... czy będzie konieczna operacja czy nie...

Trzymajcie kciuki proszę, aby wszystko było dobrze...


A pamiętacie jeszcze ten post 16.6.16., opublikowany 4 miesiące temu?
Wtedy rękę złamała moja -O-, teraz mamy "powtórkę z rozrywki" w wykonaniu -J-...

Dziękuję za tę chwilę poświęconą na przeczytanie mojego posta...
Zapraszam ponownie...

-Dorota-
Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.